Łamiąc spaghetti
Ciała stałe mogą być sprężyste, ale też i kruche. Świetnie można to pokazać na nitce makaronu spaghetti!
Ekipa z kółka fizycznego zużyła niemal dwa opakowania makaronu o długości 50 cm, by ustalić dlaczego tak często się zdarza, że łamie się on nie na dwa, a na trzy, cztery, a czasem i jeszcze więcej kawałków!
Nasze badania doprowadziły do postawienia kilku hipotez badawczych:
- Im krótszy makaron, tym większą ma szansę złamania się na 2 części (Wojtek)
- Im bliżej środka nitki złapiemy, tym większa szansa złamania na 2 części (Hania)
- Jeżeli łamiemy dwa makarony naraz, to najdłuższe kawałki nigdy nie będą w tej samej ręce, a po przekątnej (Justyna)
- Makaron krótszy niż 5 cm nigdy nie złamie się na więcej niż 2 części (Wojtek)
Wykonując 10 pomiarów ustalił, że średnio makaron pęka, gdy ściągnąć go do 22 cm z dokładnością do 3,75 cm.
Wiemy więcej, ale sporo jest jeszcze do ustalenia. Nam skończył się czas i wzięliśmy się za... sprzątanie sali z setek maleńkich nitek, które trafiły dosłownie wszędzie: do butów, za parapety, na okna...
Inspirację na zajęcia podsunął nam kanał SmarterEveryDay swoim filmem o łamaniu makaronu - obejrzyj i zobacz jak pęka nitka w zwolnionym do jednej milionowej sekundy tempie!
Komentarze
Prześlij komentarz